Tuesday, June 26, 2007

vacaciones en Comunitat Valenciana


mamy też w Denii ulubiony, lokalerski bar, w którym kelner rzuca w klientów orzeszkami, jedzenie jest boskie, a lunch kosztuje 3 razy mniej niż w knajpie przy plaży!



a dzisiejsza kąpiel była prawdziwą walką z żywiołem

próbujemy natomiast rysowac

nie uprawiamy aż tak ekstremalnych sportów

głównym zajęciem, któremu oddajemy się w Denii jest plażowanie;
nie oznacza ono jednak bynajmniej całkowitej bezczynności;
do zajęc plażowych zaliczyc należy grę we frisbee, tenis plażowy,
oraz obowiązkowy (z pewnymi odstępstwami)

‘swim do bojki i zurück’ (tak sie kończy studiowanie germanistyki w nz...)

tu też nam się podoba
Einstein z narzeczoną - pierwszy wakacyjny poranek!

oraz hotel w Denii... i jak sie okazuje jesteśmy tu mile widziani!
... całe szczęście bo po całym dniu podróży mamy ochotę już tylko walnąc się spac...
a to już plaża

i pod drzewami;

oraz pomarańcze na

podoba nam się babcia śpiąca na ławce,

a najbardziej podoba nam sie temperatura otoczenia;

podoba nam się metro,

w vlc wszystko nam się podoba;
to że z lotniska można przyjechac metrem do centrum w 18 minut,


valencia na horyzoncie!


natomiast z pewną satysfakcją przelatujemy nad Pirenejami,

to tu przebiega granica ciemnej strony mocy

z żalem zostawiamy też za sobą ujście estuariowe przy Portmarnock beach


z wielkim smutkiem opuszczamy słoneczny dublin

No comments: