Sunday, January 16, 2011

z cyklu 'narciarze'

dziś dwa zdjęcia narciarskie - w czerni i bieli, i nie mojego autorstwa.
w tym tygodniu zmarł Marian Woyna Orlewicz. nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, ale po usłyszenu informacji w radio zajrzałam do internetu. musiał być fantastycznym człowiekiem, bo narciarzem fantastycznym był na pewno (olimpijczyk z 1936 r. z Garmisch-Partenkirchen i zawodnik klubu „Wisła” Zakopane). spodobało mi się jak mówił o romantyźmie w dawnym narciarstwie. myślę że we współczesnym też trochę go (tego romantyzmu) jest choć pewnie nieporównywalnie mniej...
kolejne zdjęcie to kolejny, niewątpliwie romantyczny acz równie energiczny narciarz - mój dziadek. fotografia z albumu rodzinnego.

na koniec parę informacji z cyklu 'kronika rodzinna':
zuzia wyjechała dziś na obóz do zakopanego w roli kierownika tegoż obozu
mateo pojechał i wrócił do/z Ustronia, w którym kręcili słynny program Strefy Euro

1 comment:

Anonymous said...

nice pictures! very nice!